Leży na wznak, ręce wzdłuż tułowia. Dłonie zewnętrzną stroną do góry. Chrapie, że ho ho...
Ja: Kochanie odwróć się.
On: (odwracając dłoń, tak, że widać teraz jej wewnętrzną stronę): Już.
Ja: Kochanie odwróć się.
On: (odwracając dłoń, tak, że widać teraz jej wewnętrzną stronę): Już.
Hm... Trochę nie o to mi chodziło...