W nocy próbuję go nakłonić do nie-chrapania. Mam już nawet kilka patentów, ale niestety działają jedynie czasami, nigdy nie wiadomo, który wykorzystać.
Jednym z nich jest spanie mojego Mążczyzny na przeciwnym boku (tyłem do mnie).
Ja (potrząsając nim energicznie jak workiem z mąką): Odwróć się kochanie. On (reakcja worka z mąką): Za godzinę...